Gdy słońce gasi, gasnie sen Czy ktoś z was nie chce bawić się? O, o, o nie. Każdy przynosi to, co ma Żeby nie było czegoś brak. O, o, o tak. Czy to impreza, noc czy dzień Zawsze wznosimy toast ten:
Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna!
***
A kiedy kasy coraz mniej Wtedy zrzucamy wszyscy się. O, o, OK. Każdy co ma, dokłada się I znów się leje, nie jest źle, O, o, o je. I znów impreza kończy dzień I znów wzniesiemy toast ten:
Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna!
***
Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna! Wypijemy woltów moc, o-o, przez noc Do dna! Do dna! Do dna!