1. Był sobie on Już nie młody, a czas tak ucieka. Pusty był dom w którym samemu cierpliwie czekał.
Czekał mocno na ten dzień, W którym ona zjawi się, Bez tarota wiedział że Już nie może bez niej żyć.
Słyszał jej głos Pisał wiersze i patrzył do nieba. Gdy widział ją w głowie miał erotyczny poemat.
Ciągle myślał, że to on już na zawsze będzie z nią, Wielka wiara daje moc, Aby ciągle prosić ją:
Ref. Proszę zostań , zostań na chwilę, Chciałbym tobie powiedzieć tyle! Twoja dusza spadła z nieba, Twoje ciało bez sumienia Proszę Cię powiedz że zostaniesz tu Proszę zostań, zostań na chwilę Chciałbym tobie powiedzieć tyle! Maksymalnie i banalnie, Może trochę dosadnie, Normalnie kocham cię moja Mery Lu!
2. Proroczy sen widział jak ją ktoś inny ubiera, Lecz wiedział, że to nadzieja ostatnia umiera.
W kalendarzu pustych dni Nie zapisał jeszcze nic, Wielką wiarę w sobie ma, Że z litości los mu da!
Ref. Proszę zostań, zostań na chwile (...)
3. Jesteś wodą pustyni i życiem też, asteroidą, boginią morza łez, jesteś alfą, omegą a dłonie me pragną jednego tylko by dotknąć cię! Jesteś górą w koronie, co chroni mnie, ciepłym wiatrem, co w zimę ogrzewa śnieg, Jesteś wiarą w nadziei A dłonie me pragną jednego tylko by dotknąć cię!