Jeszcze raz, króciutko, i co ty kurwo na to? Ulica sztywniutko wysyła elo braciom, Firma, Dixony,i Hemp gru, Czy jeden, czy więcej niż tysiąc słów? Czy jeden , czy skreśla życie twe w moment? Jeśli sam ziomek nie działasz świadomie, Nikt ci nie pomoże, w tym bagnie utoniesz, Jeśli jesteś szują zaklaszczą me dłonie
Niedopuszczalne jest dopuścic się tu zdrady, Ten wyrok zapada gdy ktoś łamie zasady Takiemu śmieciowi nie podaje się tu graby.. Jeśli grasz nie fair , to notujesz tu straty, Bo jeśli jesteś czysty - to notujesz zyski, Szanuj człowiek siebie , miej szacunek do swych bliskich, Postępuj rozważnie i nie wyrządzaj krzywdy, A osiągniesz poziom możliwie najwyższy
Raz ulica sprawiedliwie donosicieli karze, Raz na ławie oskarżonych sprzedanych na lewo twarze, Chcesz to ci pokaże złości mej powody, Wyrok w imieniu ojczyzny, lecz gdzie kurwa są dowody? Bezinteresowna zawiść, albo chciwość - to powody, Że jedni ludzie drugim kurewskie robią szkody, Uliczny zarobek kusi kieszeń, dragi, samochody, To co moge ci doradzić- trzymaj fason , nie trać głowy
Uliczne wyroki, za twe na ulicy kroki, Smutek ogarnia głęboki, bezkompromisowe skoki, To nie ważne że przeżyjesz, jak z honoru twego zwłoki Jeśli tu źle postąpiłeś- szacunku się pozbawiłeś
To dlatego długo tak robimy hardcorowy rap, By wskazać tobie znak, abyś postępował tak, Aby bez kulawej wsadki po tobie pozostał ślad, Priorytetem jest szacunek, my myślimy tak od lat
I znów Mokotów, rapu aktywny syf Kręci ten młyn, jest znami droktor D, Wyrok ulicy kapuście mówi - giń, Zdąrzy on zapaść nim zdąrzy zamknąć drzwi, Zakończy marne dni za te wszystkie łzy, Bez znieczulenia i bez litości kszty, Ciemność zapada to jest podziemia styl, Do ciebie człowiek surowej prawdy krzyk
Wielu myśli że rozumie, wielu myśli że to czuje, Wielu pragnie władać sceną , ale ja ich nie kupuje, Komercyjne gwiazdy wyginają się na klipach, a na mikrofonie płynie padaka i lipa, Wykozaczone łajzy mają groźne miny w klipach, ale nas nie oszuka żadna podrabiana pipa, Dobry chłopak może egzystować, a frajer który sprzedał musi się schować
Ktoś wydaje wyrok śmierci , prosto z więzienia, Tu nie ma odroczenia, nie ma przedawnienia, Jak kogoś mocno wkurwisz- no to do widzenia, Chcesz przewalać gangsterów? Życze powodzenia.. My robimy swoje , mija kolejny rok, To jest właśnie Firma - pięciogłowy smok, Tu nie wszystkie problemy, pozałatwiasz szmalcem, Okradłeś swego ziomka to połamią ci palce
Tu jest krótko : sprzedałeś - chuj ci w dupe szmato, Będziesz jebany do końca życia, i co ty na to ? Cisne z kurestwem, nie pytaj czy warto, Przez takie kurwy system zabiera wolność braciom, HWDP - śmierć konfidentom Każdy kapuś nosi frajerskie piętno, To o lamusach co na komendzie miękną, To wyrok na tych co przerywają cisze świętą,
Hemp gru, Dixon tu, żyjemy tu, Tu na ulicy gdzie miejsce miał niejeden b