Miałaś niewinną twarz jak na te piętnaście lat Obce kraje, obce miasto i Ty Pamiętam jak z oczu niebieskich leciały Ci łzy Tak pamiętam ten dzień, te minuty te dwie Co zmieniły me życie - wiesz dobrze, że Pocałunek ten mój nas do siebie tak skuł
Do drzwi zapukała nienawiść W prawej ręce ściskała złość Jak mogło to wszystko się zdarzyć Jak mogło w nas trafić to coś Jak mogło w nas trafić to coś
Nie czas to na kłótnie jest i Ty dobrze o tym wiesz Za co zadajesz ból okrutnie tak Jak wyrwać mam stąd swój żal i rzucić go w kąt W serce wbijasz mi cierń i podpalasz słów sens Ja wyciągam znów do Ciebie dłoń Mogłem być Twój na zawsze Wiesz co - zapomnijmy o sobie...
Do drzwi zapukała nienawiść W prawej ręce ściskała złość Jak mogło to wszystko się zdarzyć Jak mogło w nas trafić to coś Jak mogło w nas trafić to coś
Jak Ci to oddać mam gdy most już zburzony jest w gruz Nie chcę słyszeć Twych słów mówiących wróć By powstrzymać tę burzę nie chcę poświęcać snów Błagam nie każ mi odejść choć nie skrzywdził mnie nikt Ty wiesz dobrze, że bez Ciebie i mnie To nie będzie już dom - dom zamieni się w schron teksty.org