„Twe skronie są, jak szary dach Na szybie pleców rtęć i mgła Ze zeszlifowanego szkła, A Twoje uda w kształcie warg Tu każdy zna, No właśnie tak, Gdy trafisz komuś w smak. Wiem, że… Wiesz, że?
Me skronie są, jak szary dach Na szybie pleców rtęć i mgła Ze zeszlifowanego szkła, A Twoje uda w kształcie warg Tu każdy zna, No właśnie tak, Gdy trafisz komuś w smak, Wiem, że… Wiesz, że…
Że nie jestem tanią panią, Ani żoną przechodzoną, Ani świętą z twarzą zmiętą, Cud kobietą, z etykietą,
Nieee, Ty nie jesteś tanią panią, Wcale nie, wcale nie, wcale nie, Ani żoną przechodzoną, Wcale nie, wcale nie, wcale nie, Ani świętą z twarzą zmiętą, Wcale nie, wcale nie, wcale nie, Mą kobietą, z etykietą…”