W okrągłych chowasz się słowach Polujesz nocą jak sowa od nowa Wcale nie jest za późno to najważniejsze ratować Każdy dzień jest okazją, kocham jak nigdy wcześniej Pierwszy raz cię całuje, czuje skórę i mięśnie Widzę niebo jak nigdy, pierwszy raz widzę siebie Dzień to nowy początek, jak Ci to powiedzieć, jak Ci to powiedzieć
Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go za dnia Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go...
Wybrałem taką drogę, nie mam powodu by z niej zbaczać Nauczyłem się kochać, nauczyłem przebaczać Prowadzą mnie nuty unoszą skrzydła twej prawdy Nad światem który zaszczuty systemem prawnym I nie jestem sam który tak myśli nie po to na świat przyszli By ważny był tylko wyścig, jesteśmy ponad tym wszystkim Zdecydowanie czas płynie wolniej tutaj Żadne słowa nie są w stanie opisać tego metafizycznego uczucia Choć nie zawsze pięknie jest nagle każdy ruch każdy gest sprawia ból w serce jak kamień Płynie strumień łez, świat twój odrzuca mnie, lecę w dół, znowu próbuje Cię odnaleźć
Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go za dnia Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go...
Mówisz że zawiódł Cię świat, nie tak się umawialiście Nie wiesz po co tu jesteś wolisz nie czuć nie myśleć Za trudne to nic to taki czas zostaw wszystko i choć urodzimy się jeszcze raz
Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go za dnia Jak dym, niebieski ptak, łapmy sen Taki co gonisz go...
Nie uciekaj dłużej bo to tylko ty Nie uciekam dłużej bo to tylko ja Nie uciekaj dłużej bo to tylko ty Nie uciekam dłużej bo to tylko ja