Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie Choć kto inny śpi przy tobie, Nie ty mnie rano budzisz Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie Czasem nawet jest z tym dobrze Wstyd o tym głośno mówić Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie Kiedy myślę, że cię kocham Kiedy czuję, że cię chcę Dawno mamy już za sobą pierwsze kroki w chmurach Znamy dobrze swoje miejsce, wiemy dobrze gdzie nasz brzeg Przy nadpalonych mostach Gdzieś pomiędzy wierszami Znów wybucha w nas permanentne siódme niebo Już nie panuję nad zmysłami Moje oczy są oczami wariata Kiedy spotykają się z twoimi oczami