Gwałtu, rety, co się dzieje? Co tak pędzi poprzez knieje? Tak szeleści, chrzęści, trzeszczy, Jęczy, stęka, zgrzyta, wrzeszczy, Postukuje, stuku-puku, Ćwir, ćwir - ćwierka, kuka - kuku, Wali - bęc i rzuca - trach, Pluszcze - plusk i spada - bach, Chrupie - chrup, chrup, łupie - łup, łup, Dzyń, dzyń - dzwoni, tupie - tup, tup, Czasem klapie - klap, klap, klap, To znów człapie - człap, człap, człap, Co tak warczy, miauczy, gdacze ? Tak rechocze, szczeka, kracze? Echo się na nogach słania, Bo już dość ma powtarzania. Zapiszczało coś żałośnie I uciekło gdzie pieprz rośnie. Pochowały się zwierzaki I umilkły wszystkie ptaki, Bo przez lasy i przez knieje Pędzą onomatopeje. Każda robi bum i brzdęk, Naśladując jakiś dźwięk. Każda szura, szumi, skrzypi, I chichocze - ho,ho, hi, hi. Gdy już miały dość hałasu, Zbiegły się na skraju lasu, I wrzasnęły: pa, cmok, cmok, Zobaczymy się za rok.
autor wiersza: Małgorzata Strzałkowska tom: Gimnastyka dla języka