Otóż: w jakiś tam sposób nie byłem ci wierny; istniał świat. A to rozprasza. Ja budziłem się i żyłem, dotykałem, jadłem, rozmawiałem, piłem wino i grałem w ludzkie gry, jeździłem koleją i pozowałem do zdjęć, rozproszyłem się, wybacz.
Otóż: w jakiś tam sposób nie byłam ci wierna, byłam zajęta w innych miejscach, w innych ludziach, prócz ciebie miałam pory roku, zwierzęta, drzewa, wojny, dzieci, wielką przestrzeń do ogarnięcia. Dopiero teraz zostanę przy tobie, wybacz.
I teraz będzie wszystko? Nie będzie niczego. Kapelusze i dachy, korony drzew, wieże, drogi i tory kolejowe, rzeki - stąd widziane rozpłyną ci się zaraz. Pozwoliłam sobie zrobić dopisek na twojej kartce pocztowej, wybacz.