tri, dwa, adin, grunwaldzki Alladyn mikrofon mój karabin a FUBU to mój habit. Przekrój społecznych drabin od najwyższych gabinetów do porno-kabin, tak jak Icchak Rabin. Ogarniam spojrzeniem tą betonową ziemię Poznańskie podziemie, tu wyzwolenie drzemie. Byt twardy, wokół kloszardy. Kwitną komisy, kwitną lombardy kryzysy gonią kryzysy wzajemne dissy i dissów bisy, z rejestrów wpisy, jestem z GRU, pierdole WKU i już i nie ma mowy nawet gdy na gardle nóż by nie usłyszeli tej odmowy z moich ust. Pełen luz mają spokojni, Ci szmalu rządni. Ci władzy rządni dla nich wolni to podsądni. Ci praworządni łażą napuszeni jak pawie, tworzą głupią gawiedź zatopioną w tej zabawie Ale ja wiem i każdy prawie co piszczy w trawie, kiła i mogiła jak zapisy w polskim prawie, a w szczególności w ustawie o zwalczaniu przestępczości, niszczeniu wolności, tępieniu niezależności, braniu Twej indywidualności, rozpoczął się pościg - Babilon sobie rości, możliwości, zagrabienia mej własności, tylko płać, pracuj albo lepiej płać pracą. Powiedz tylko za co a zaraz potem na co, powiedz to Polakom, spytaj co oni na to.
ref: Powiedz to betonowym lasom, ludzkim lasom, nie grzeszącym kasą.