skąd powstańcy brali pieniądze na prowadzenie swojej wojny?
KRONIKA POWSTANIA STYCZNIOWEGO Informacje o audycji: "Kronika Powstania Styczniowego" - aut. Dorota Truszczak i Andrzej Sowa /powt. w niedziele g. 15.10/ Napoleon Bonaparte był pierwszym, który powiedział, że do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze, pieniądze. Potem tę oczywistą prawdę powtarzali inni, choć nie tak sławni wodzowie. Bo każda wojna wymaga pieniędzy. Wojna partyzancka też. A więc nasze powstanie styczniowe było bardzo kosztowne. Nie od rzeczy zatem będzie pytanie: skąd powstańcy brali pieniądze na prowadzenie swojej wojny? Było kilka źródeł finansowania powstania. Najważniejszym była, a może powinna być, tzw. ofiara narodowa uchwalona dekretem Rządu Narodowego 8 kwietnia 1863 roku. Wpływy z tego tytułu były różne, bo różny był stopień zamożności poszczególnych regionów kraju. Różny był też stopień świadomości mieszkańców poszczególnych powiatów. Profesor Stefan Kieniewicz najwybitniejszy znawca powstania styczniowego pisał, że w bogatym powiecie łowickim od kwietnia do 20 lipca zebrano na cele powstańcze ponad 300 tys. złotych (ok. 50 tysięcy rubli) ,a w całym województwie augustowskim niecałe 50 tysięcy złotych (8 tysięcy rubli). Bogatsze regiony odsyłały swoje nadwyżki do Warszawy. W kolejnej audycji z cyklu „Kronika Powstania Styczniowego” o źródłach finansowania naszego zrywu narodowego opowiedzą: dr Janusz Osica , red.Andrzej Sowa.