W czepku urodzony Wokół siebie robi szum W samo-zachwyt uzbrojony Zdradza go zbyt pewny chód Na życia szachownicy Wszystkie ruchy pionków zna Z nikim się nie liczy Z życia czerpie aż do dna Do dna!
Zawsze w środek tarczy Padał każdy jego strzał Miał być skok na cztery łapy Jednak złamał mu pewności kark Nikt mu lampki nie zapalił Żalu tyle co napłakał kot Został tylko po nim napisał NA mogile co przykryła go
Co chciał Co miał
Co chciał To miał /10x
Wyżej, głośniej, mocniej, prędzej Był od szczytu jeden krok Wyżej, głośniej, mocniej, prędzej Bez zaszczytu zaliczył dno Wyżej, głośniej, mocniej, prędzej Był od szczytu jeden krok O jedne krok Wyżej, głośniej, mocniej, prędzej Był od szczytu jeden krok Bez zaszczytu zaliczył dno Samo dno