To całkiem prosty miał być temat, mecz, kumple, kilka piw to nie ściema, gdy byliśmy gdzieś przy drugiej części dołączył skład żeński. Skąd wzięły się, wiesz, sam nie wiedziałem, lecz czułem już, że w kłopoty wpadłem, kto jednak chciałby wyprosić damy, cóż przyszły, zostały.
I wtedy dopiero akcja zaczęła się, ciągle jeszcze to czuję, słyszę jej szept.
No rusz się wreszcie, rusz, jesteś dużym chłopcem już, dobrze wiesz co robić trzeba, nie chcę czekać - zagrajmy VaBank.
No weź to, kotku, weź, śmiało - to dla ciebie jest, a jak skończysz, rewanż będzie i wezmę to co dla mnie jest.
Nikt nad tym się nie zastanawiał, czy prezent to był, czy ktoś je nasłał, korzystać każdy chciał, bo to była okazja jak żadna. Sam nie wiem ile to wszystko trwało, czy nocą wyszły, czy było rano, lecz jedno dzisiaj wiem już na pewno, raz jeszcze chcę tego.
Wtedy dopiero akcja zaczęła się, ciągle jeszcze to czuję, słyszę jej szept.
No rusz się wreszcie, rusz, jesteś dużym chłopcem już, dobrze wiesz co robić trzeba, nie chcę czekać - zagrajmy VaBank.
No weź to, kotku, weź, śmiało - to dla ciebie jest, a jak skończysz, rewanż będzie i wezmę to co dla mnie jest.
***
No rusz się wreszcie, rusz, jesteś dużym chłopcem już, dobrze wiesz co robić trzeba, nie chcę czekać - zagrajmy VaBank.
No weź to, kotku, weź, śmiało - to dla ciebie jest, a jak skończysz, rewanż będzie i wezmę to co dla mnie jest.
No rusz się wreszcie, rusz, jesteś dużym chłopcem już, dobrze wiesz co robić trzeba, nie chcę czekać - zagrajmy VaBank.
No weź to, kotku, weź, śmiało - to dla ciebie jest, a jak skończysz, rewanż będzie i wezmę to co dla mnie jest.