Wiesz co się liczy szacunek ludzi ulicy! Wiesz co się liczy ? Dla was RAP ćwiczyć! To dla całej miejskiej dziczy!
To dla wszystkich naszych ludzi, którym ten rap się nie nudzi Czas się obudzić by wyjaśnić co trzeba Dla chujowych rapów gleba, trochę piachu ich nie ma [nie ma] Znów się odzywam gdyż zachodzi potrzeba Popowe popierdółki, które emitują radia Tak jak oni skurwiałe ode mnie dla nich pogarda Nadal mamy farta, nadal sprzyja nam karta, W rękawie wciąż asy to nie sprzedać się dla kasy I mnóstwo pracy to studia, ulice, Niebezpiecznie życie znam je, żadne odkrycie Dzisiaj na bicie, otwarcie nie skrycie Opowiadam to przeżycie, zapierdala za przeżyciem Intensywność zdarzeń nie nadążam by notować, Nadal jest hardcore kocham, nienawidzę ZOBACZ ! Ja nie będę się hamować ze cenę popularności, Zero populizmu raczej duży procent złości Jesteśmy chamscy, prości tak szczekają żałośni, Którzy nie dorośli nam nawet do pięt - chuje zazdrośni! Dużo miłości dla tych ludzi i miejsc, W których zdarza się być i nie po to by mieć! Dziś mówię cześć każdemu kto zasłużył, Każdemu co nie stchórzył, który dobrze mi wróżył Podczas niejednej burzy podał pomocną dłoń, A nie celował mi w skroń, więc Boże wszystkich nas chroń Nawet jeśli rzadko proszę jak PB nadzieje niosę I dzisiaj dołożę do tego moje 3 grosze!
Wiesz co się liczy? szacunek ludzi ulicy! P do ń kreska bez tego zostaniesz z niczym! Wiesz co się liczy ? szacunek ludzi ulicy Dla was rap ćwiczyć! to dla całej miejskiej dziczy! Wiesz co się liczy? szacunek ludzi ulicy! Wiesz co się liczy ? wiesz? wiesz co się liczy?
Miastem rządzi mafia to do mnie nie trafia, Bo po drugiej stronie barykady ziomek będzie lepiej I ten co klepie biedę szybko znajdzie tu robotę, Jebać hołotę , która z psami w komitywie Tak groźnie okiem łypie bo się na oglądał filmów, Ty Benny Blacko z Bronxu szybko zrzucę Cię z ringu Dziś na dopingu nadmiar testosteronu, Prawdziwy rap dla ulic aż do samego zgonu Dosłownie powtarzam się porażkami nie zrażam, Sukces artystyczny kurwa! bez komentarza Bo recenzje mi wystawi każdy fyrtel i podwórko, Każdy winkiel i tak w kółko życie kręci się jak winyl Na 33 i pół w obroty to wrzucimy Szacunek dla tych ludzi, którzy musieli się trudzić Żeby wyjść na powierzchnie poczuć powietrze rześkie Spokojny sen, rodzinne życie bez scen I przyjaźnie bez ściem to sobie wszystko ceń Broń tego dzielnie, broń się, bij wrogów celnie Poznań miasto dzielne to jedyne dla mnie miejsce Pieprze groteske, jak instytucje miejskie, Społeczeństwo co nie chce zmiany na lepsze! Wyrastając w konfidenctwie na nic was nie będzie stać, Umiecie tylko brać, w dupe strzelić, kurwa mać A tu trzeba se ułożyć powolutku plan następny Jak Glon pieprze ból R.A.P trzeba być dzielnym
Wiesz co się liczy? szacunek ludzi ulicy! P do ń kreska bez tego zostaniesz z niczym! Wiesz co się liczy ? szacunek ludzi ulicy Dla was rap ćwiczyć! to dla całej