Z pierwotnej jedni powita Przez wlasna moc oddechem bez tchu Zanim w podaniach i mitach Obrosla kora na niewiedzy pniu
Wejrzyj tam gdzie zmrok zapada I Gwiazdy Wieczornej unosi sie znamie Poganska dusza jak ona upada Lecz z nowym switem na wschodzie powstanie
"Jam droga przez czas, droga przez swiat Przejsciem przez bol i spelnienie Do nowych dni i nowych lat Miedzy swiatlem a cieniem Slowianskiej krwi ostatni zar W zywego ognia lonie Slawiac Swaroga, Slawiac dar Zycia i smierci plomien"
Przez wrota smierci rzucona Szalenczym wichrem powstala z dna Pod nieba szczyty wzniesiona Pradawną siłą, ktora trwa
W bezkres ciemnosci rozciaga swiatla strune W slonecznym blasku - gleboki czarny cien
"Jam bogow wejrzeniem w czlowiecza nature Potrojna droga - nigdy nie zejdziesz zen Moca kreacji, moca niszczenia Poczatkiem, srodkiem i kresem Kto na dnie przepasci moj los odmienia Wlasne zwyciestwo uniesie"