Wstałem z łóżka lewą nogą I potknąłem się o próg Potem kot przeleciał drogę Potem ktoś mi lustro stłukł I to wszystko było w piątek Trzynastego jak na złość Jak na jeden dzień, na jeden dzień To chyba całkiem dość
Jak pani widzi Niech co chce dzieje się Mnie nic nie wzrusza Ja bez przerwy śmieję się Ktoś inny płacze Że łzy aż leją się A moje oczy- proszę bardzo Śmieją się
We mnie już jest taka dusza Która niczym się nie wzrusza Nie potrafię trudna rada Ani szlochać ani biadać
Jak pani widzi Niech co chce dzieje się Niech świat się wali Ja bez przerwy śmieję się
Jak pani widzi Niech co chce dzieje się Mnie nic nie wzrusza Ja bez przerwy śmieję się Ktoś inny płacze Że łzy aż leją się A moje oczy proszę bardzo Śmieją się
We mnie już jest taka dusza Która niczym się nie wzrusza Nie potrafię trudna rada Ani szlochać ani biadać
Jak pani widzi Niech co chce dzieje się Niech świat się wali Ja bez przerwy śmieję się