Zataczamy błędnie koło w swoim oceanie Nie sposób przewidzieć co się z nami stanie Nic nie wiemy o Bogu, nic o Szatanie Zataczamy błędne koło w swoim oceanie
Zataczamy błędnie koło w swoim oceanie Nie sposób przewidzieć co się z nami stanie Nic nie wiemy o Bogu, nic o Szatanie Zataczamy błędne koło w swoim oceanie
W swoim oceanie W swoim oceanie
W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla litości W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla świętości
W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla litości W naszej rzeźni z krwi... Nie ma miejsca dla świętości
(Nie ma) (Nie ma i nie będzie)
Z poćwiartowanych zwłok Będzie się lała krew Na surowy beton
Utworzą wielki słup siedzące na nim muchy Zwymiotują czarną mazią Którą pożre drapieżna larwa Wymiotując kolejny raz
Na grób twojej matki Drapieżna larwa Na grób twojej matki
W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla litości W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla świętości
W naszej rzeźni z krwi i kości Nie ma miejsca dla litości W naszej rzeźni z krwi... Nie ma miejsca dla świętości