Zapada ciemna noc, pochłania Ciebie wręcz Zamykasz oczy i... czujesz wielki gniew! Gdy złamiesz płuca swe, powietrze nie daj się Oszukaj myśli złe, podnieś głowę. A jak ją podnieść masz, przybliżysz się do zła Walczyć nie staraj się... oddaj duszę! Otwieraj oczy i, serce podpowie Ci, Że poprzez dobro zwyciężać musisz!
Dwa tysiące wad, Każda z wad to inny świat, Tak, to przeznaczenie To nie sen, to przebudzenie! Strach, obawa, gniew Każde z przeczuć jest na dnie, Mówi nam, rodzi się, podświadomie nas ostrzega!
Odwieczna walka zła i dobra. Wielka siła zła! Walka o ciebie, o mnie co dnia. Walczysz z nią!
I znowu stoisz nad przepaścią pełną zła, Próbujesz cofnąć się, a tam stoję Ja! Wycofaj się o krok, nie patrząc w dół i mrok Zaczaruj umysł i... ciesz się dobrem. Tego co stało się i tak nie zmienisz, nie, Wszystkie te chwile złe, są dziś w tobie! Przeszłość to dawny sen, czas znów obudzić się, Otworzyć serce i zmienić siebie.
Dwa tysiące wad, Każda z wad to inny świat, Tak, to przeznaczenie To nie sen, to przebudzenie! Strach, obawa, gniew Każde z przeczuć jest na dnie, Mówi nam, rodzi się, podświadomie nas ostrzega!
Odwieczna walka zła i dobra. Wielka siła zła! Walka o ciebie, o mnie co dnia. Walczysz z nią co dnia!
Odwieczna walka zła i dobra. Wielka siła zła! Walka o ciebie, o mnie co dnia. Walczysz z nią!