Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili, Niech snu anioł modremi skrzydły cię otoczy. Dobranoc! Niech odpoczną po łzach twoje oczy. Dobranoc! Niech się serce pokojem zasili.
Dobranoc!... Z każdej ze mną przemówionej chwili, Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy, Niechaj gra w twojem uchu; a gdy myśl zamroczy, Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.
Dobranoc! Obróć jeszcze raz na mnie oczęta, Pozwól lica... Dobranoc! chcesz na sługi klasnąć! Daj mi pierś ucałować... Dobranoc! zapięta.
Dobranoc! Już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć. Dobranoc ci przez klamkę. Niestety, zamknięta. Powtarzając dobranoc! nie dałbym ci zasnąć!
Спокойной ночи! Спи! Я расстаюсь с тобой. Пусть ангелы тебе навеют сновиденье. Спокойной ночи! Спи! Да обретешь забвенье! И сердцу скорбному желанный дашь покой.
И пусть от каждого мгновения со мной Тебе запомнится хоть слово, хоть движенье, Чтоб, за чертой черту, в своем воображенье Меня ты вызвала из темноты ночной!
Спокойной ночи! Дай в глаза твои взглянуть, В твое лицо... Нельзя? Ты слуг позвать готова? Спокойной ночи! Дай, я поцелую грудь!
Увы, застегнута!.. О, не беги, два слова! Ты дверь захлопнула... Спокойной ночи снова! Сто раз шепчу я: "Спи", - чтоб не могла уснуть.