Jest port stary jak świat, co się zwie Magadan nikt nie pije tam piwa, nikt nie rusza tam w tan nikt nie prosi plebana, pozwól dziś tańczyć nam chociaż gwarno jest tam, tłumy chłopców i dam
Na paryskim bulwarze nowy rodzi się dzień w kawiarenkach Montmartre'u śpiewasz ty Jacques Brel Kwiaty, burza oklasków, to za port Amsterdam A tymczasem we mgle, zniknął port Magadan
Jest port stary jak świat, co się zwie Magadan kiedy znajdziesz się tam, stoisz u piekła bram Żaden okręt flamandzki, nie zabierze cię tam nie każdemu jest dane, ujrzeć port Magadan
Na paryskim bulwarze, nowy rodzi się dzień twoje życie przerwane i skończona twa pieśń Kwiaty, wieńce, wiązanki, to za port Amsterdam a tymczasem we mgle zniknął port Magadan
Jest port stary jak świat co się zwie Magadan nie ma tam tanich dziwek, nie ma barów, lecz tam ktoś dziś znowu popłynie na ostatni swój rejs by za kręgiem polarnym, płacić życiem za pieśń
Zapomniany przez ludzi, zapomniany przez świat będzie czas jakiś trwał, nim zapadnie się w czas Potem zniknie, przepadnie, w śniegu bielszym od plam tak jak zniknął we mgle, stary port Magadan
Jest port stary jak świat, co się zwie Amsterdam Jest port stary jak świat, co się zwie Magadan