Wybaczcie piechocie Że tak nierozumna, czasami bez tchu My zawsze w pochodzie Gdy wiosna nad ziemią szaleje od bzu Jak długo tak można? Bezdroża, mokradła i błoto, i piach I wierzba przydrożna Jak siostra pobladła zostaje we łzach I wierzba przydrożna Jak siostra pobladła zostaje we łzach
Nie wierzcie pogodzie Gdy deszcze trzydniowe zaciągnie wśród drzew Nie wierzcie piechocie Gdy w pieśni bojowej odwaga i gniew Nie wierzcie, nie wierzcie Gdy w sadach słowiki zakrzyczą co sił Wy jeszcze nie wiecie Co komu pisane i kto będzie żył Wy jeszcze nie wiecie Co komu pisane i kto będzie żył
Uczyłaś, ojczyzno Że żyć trzeba umieć i słyszeć twój głos... Mój chłopcze, mężczyzno A jednak niezgorszy przypada ci los My zawsze w pochodzie I tylko to jedno nas zrywa ze snu Dlaczego w pochodzie Gdy wiosna nad ziemią szaleje od bzu? Dlaczego w odwrocie Gdy wiosna nad ziemią szaleje od bzu?
Булат Окуджава
Песенка о пехоте
Простите пехоте, что так неразумна бывает она: всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна. И шагом неверным по лестничке шаткой спасения нет. Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед.
Не верьте погоде, когда затяжные дожди она льет. Не верьте пехоте, когда она бравые песни поет. Не верьте, не верьте, когда по садам закричат соловьи: у жизни и смерти еще не окончены счеты свои.
Нас время учило: живи по-походному, дверь отворя.. Товарищ мужчина, а все же заманчива доля твоя: весь век ты в походе, и только одно отрывает от сна: куда ж мы уходим, когда за спиною бушует весна?