Wpatrzony był w nią Mówił sobie ?To ostatni raz? Układał z jej rąk całe zdania Nocą czytał je sam Z pamięci odtwarzał każdy ruch Ze szczegółów rozbierał ją W myślach miał więcej niż brak słów Więc morza nią otarł łzy, By już nie chciały przyjść
I tak śni, o niej śni Noce, dni, o niej śni
Jej zapach już znał Kiedyś ukradł go, gdy stała w drzwiach Resztę wymyślił sam Nocą znów zapomniał przez nią spać Tak pragnął się skupić gdzieś w niej Na rozgrzanym ciele szukać tchu Oddychać jej ciepłem przez sen Idealnych szukał słów, by zostać chciał już
Kiedy znów zbudził się jej nie było Odtąd m na dobry sen miał inną