Na szlak moich blizn poprowadź palec, By nasze drogi spleść gwiazdom na przekór; Otwórz te rany, a potem zalecz, Aż w zawiły losu ułożą się wzór.
ref: Z moich snów uciekasz nad ranem, Cierpka jak agrest, słodka jak bez. Chcę śnić czarne loki splątane, Fiołkowe oczy mokre od łez.
Za wilczym śladem podążę w zamieć, I Twoje serce wytropie uparte. Przez gniew i smutek stwardniałe w kamień, Rozpale usta smagane wiatrem.
Nie wiem, czy jesteś moim Przeznaczeniem, Czy przez ślepy traf miłość nas związała... Kiedy wyrzekłem moje życzenie, Czyś mnie wbrew sobie wtedy pokochała?