opadły mgły, skończyła się noc i nagle świt przywrócił Ci wzrok coś nie jest tak jak miało być w życiu Twym zgubiłeś się w tysiącu dróg zgubiłeś sens najdroższych słów zaklęty krąg obcych rąk osaczył cię
gdy nie masz już sił by dalej iść w siebie spójrz
pozwól sercu prowadzić cię poprzez słońce i deszcz poprzez światło i cień chmurę myśli za siebie rzuć nie potrzebna ci już nie potrzebna by czuć
tak łatwo dziś stracić swą twarz i z dnia na dzień kimś innym się stać poskładać kłamstwo z samych prawd i głosić je diabeł i bóg jeden dzielą stół przy stole dzielą Cię na pół obaj tak samo śmieją się wołając imię Twe