Mój stryjek jest prawdziwym panem, nie byle jakim Mój stryjek wąsy miał wełniane, wełniane baki Lecz nie strzygł ich, wszak nie jest owcą, ani nie golił Bo stryjek raczej jest hodowcą, hodowcą moli, złotych moli.
Mój stryjek hej... mój stryjek anty naftalinista żadnego z moli nie zabije, lecz z usług ich korzysta. Z nimi pogodniej życie jest lepsze bije z nich blask Choć zjedzą spodnie i zrobią w swetrze dziurkę nie raz nie dwa nie raz nie dwa nie raz.
Mój stryjek to jest tęga głowa i całkiem gładka, bo włosy mól mu skonsumował, aż do ostatka Czyś widział lśniącą nad łysiną cud aureolę? To hołd składają stryjka czynom złociste mole wdzięczne mole.
Mój stryjek hej... mój stryjek anty naftalinista żadnego z moli nie zabije, lecz z usług ich korzysta. Z nimi pogodniej życie jest lepsze bije z nich blask Choć zjedzą spodnie i zrobią w swetrze dziurkę nie raz nie dwa nie raz nie dwa oj nie raz.
A gdy zaniesie się na słotę w dzień czy też nocą, złocista mole takie złote świat ci ozłocą wygryzą dziurkę w ciemnym niebie i mrok przemija bo mole to są proszę ciebie mini aniołki mego stryja.