Był kiedyś wśród tych sal dyskotekowy bal. W tym rozedrganym rytmem w dniu tańczyłam z innym tu.
Gdy chciałam stąd już iść, on wrócił mnie od drzwi, bo już przebojem wdzierał się na parkiet refren ten:
Ref.: Zatańcz ze mną jeszcze raz, popatrz - tańczy świateł blask. W rytmie serca ze mną tańcz, w tańcu znów, mów bez słów, kocham raz po raz. Uśmiech, wzrok, dotyk rąk - to alfabet nasz.
No, nie smuć się, już dość! Na chwilę wrócił ktoś, z melodią, która właśnie brzmi, przebojem tamtych dni.
Dziś kocham ciebie - wiem, on to już przeszłość, sen. Więc chłopcze - zamiast dąsać się, do tańca poproś mnie!