Kto mnie będzie pytać z jakich kwiatów moje imię i z kim będę witać usypianie dnia... Komu będę milczeć to, co zdradzą moje oczy i kto mi odkryje intymny świat... Napotykany ukradkiem wzrok, doznany dreszcz zachwytem rąk. Ciepłą melancholię śmiech poprzez łzy i drżenie ust przelotny brak potrzebnych słów. O kim będę mówić kwiatom i przydrożnym drzewom o kim będę może zbyt często śnić?