Zabrali wszystko, co można było zabrać Ukradli, złupili, naiwni i słabi Za wszystko zapłacą najwyższą cenę Skazani na wieczne potępienie
Unosząc pięści w zapowiedzi zemsty Krzyk bólu lekiem dla naszych dusz Nim krew zastygnie w żyłach Nasz głód walki ściśnie ich gardła
W przepaść rzuceni niczym kamienie Krwią namaszczeni, wydamy wyrok Tylko cierpienie bliskim pozostanie Śmierć błogosławieństwem Życie przekleństwem
Nie ma, nie było, nie będzie litości Męka jedyną drogą oczyszczenia Nie ma, nie było, nie będzie odwrotu Ich martwe ciała bez znaczenia
Nie ma, nie było, nie będzie litości Poświęcić wszystko, by dojść do prawdy Nie ma, nie było, nie będzie odwrotu Splunąć na truchło, pomniki pogardy
Zabrać ! Ukradli, złupili, naiwni i słabi Za wszystko zapłacą najwyższą cenę Skazani na wieczne potępienie Krzyk bólu lekiem dla naszych dusz Nim krew zastygnie w żyłach Nasz głód walki ściśnie ich gardła
Nie ma, nie było, nie będzie litości Poświęcić wszystko, by dojść do prawdy Nie ma, nie było, nie będzie odwrotu Splunąć na truchło, pomniki pogardy Bez końca!