Nie wierzę w ideały, nie wierzę w prawdę
Martwa i dogmatyczna, zamknięta fałszem
Nienawidzę ślepoty, naiwności i głupoty
Nienawidzę nędzy
Która jest w Twoim mózgu, w Twoim pustym mózgu!
Wściekłość, która tu jest
Podniecenie nie mające końca
Wściekłość, która nadchodzi
Sens mojego istnienia
Nie wierzę w to czego nigdy nie będzie
Nie wierzę słowom, nienawidzę pewności
Pierdolę doktryny, normy postępowania
Walczę o prawa zakazane przez Nazareńczyków!
Pierdolę doktryny, normy i ideały
Walczę o prawa wolnej świadomości i milczenia
Bita i kopana, kopana bez przerwy
Powoli i dokładnie zabijana bez litości
Twoja egzystencja, Twoja rzeczywistość
Twoja świadomość, cały Ty
Ty smutny człowieku! Bóg to narkotyk
Daje nadzieję
Nic nie daje!
Nie mogę tak żyć, nie umiem w to wierzyć
Znam tylko wolność pomiędzy dobrem a złem
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1