Zatruty cierń podskórnie tkwi od lat Jak znamię, nieusuwalny znak (Wszystko to bardzo boli, lecz nie ból przeszkodą) Co stało się, wiesz tylko ty i on (Gdy rozum śpi długo i nie ma przebaczenia) Czy zemsta zmyje gniew? Czy wygra z trwogą?
Wszystko to bardzo boli, lecz nie ból przeszkodą Gdy rozum śpi długo i nie ma przebaczenia Czy zemsta zmyje gniew? Czy wygra z trwogą?
Zatopić ostrze w sobie czy w nim? By poczuć ulgę, bo tylko o to chodzi... Nie możesz dłużej z całych sił Ciągnąć za sobą w przepaść jutra Myśl nieprzerwana od miliona chwil Nie skończy dzieła i nic nie wskórasz Przysłoni znów kolejny świt Kolejną noc i dzień bez jutra