Kiedy dosyć masz wszystkiego, i od zmartwień pęka głowa, Gdy spotkało cię coś złego, poratuje ciebie browar, W tej dzielnicy pełno barów, w każdym dobrze znają cię, W każdym czeka ktoś znajomy, w każdym zimne piwo jest.
Knajpa to inny świat, nie istnieją tu problemy, Tutaj zawsze się bawimy, tutaj zawsze szalejemy. / x2
Po żołądku się rozchodzi ten cudowny gorzki smak, A na stole puste kufle wierzą w mijający świat, Pierwsze piwo uspokaja, drugie w głowie mąci mi, Po trzech jestem już pijany, nie obchodzi mnie już nic.
Knajpa to inny świat, nie istnieją tu problemy, Tutaj zawsze się bawimy, tutaj zawsze szalejemy. / x2
Nie ma to jak siąść przy kuflu w swoim ukochanym barze, Cały tydzień zapierdalam i o jednym tylko marzę, By nadszedł nareszcie wieczór wtedy spotkam się z kumplami, Wejdziemy do knajpy trzeźwi a wyjdziemy najebani.
Knajpa to inny świat, nie istnieją tu problemy, Tutaj zawsze się bawimy, tutaj zawsze szalejemy. / x2