Tam, gdzie nie ma wysokich multipleksów, kolorowych drapaczy nieba żyją dzieciaki skazane na codzienność: życie wśród bloków wyższych niż trzeba. Musisz być twardy i zdecydowany, o nic nie prosić, niczego się nie bać. To dobra droga, by zdobyć cokolwiek, kombinowanie jak można to zajebać. /x2
To jest właśnie życie-życie w miejskiej dżungli. Czasem zajebiste, lecz częściej paskudne. Czasem głaszcze czule, czasem w dupę kopie, nie możesz się poddać, bo będzie po Tobie.
Tu świat kolorowy tylko na plakatach, tu codzienność szara często figle płata. Dobrze pokombinuj-może się poszczęści, zarobisz na życie bez użycia pięści.
To jest właśnie życie-życie w miejskiej dżungli. Czasem zajebiste, lecz częściej paskudne. Czasem głaszcze czule, czasem w dupę kopie, nie możesz się poddać, bo będzie po Tobie.
Tutaj matkom synów co rok kradnie armia albo ich pochłania sieć penitencjarna. Tu młode dziewczyny chodzą pod blokami bez swych narzeczonych za to już z wózkami.
To jest właśnie życie-życie w miejskiej dżungli. Czasem zajebiste, lecz częściej paskudne. Czasem głaszcze czule, czasem w dupę kopie, nie możesz się poddać, bo będzie po Tobie.
Tam, gdzie nie ma wysokich multipleksów, kolorowych drapaczy nieba żyją dzieciaki skazane na codzienność: życie wśród bloków wyższych niż trzeba. Musisz być twardy i zdecydowany, o nic nie prosić, niczego się nie bać. To dobra droga, by zdobyć cokolwiek, kombinowanie jak można to zajebać.