Wszystko budzi się do życia Ty jedna idziesz spać Wszyscy wychodzą z ukrycia Ty wolisz, ty wolisz się bać
I odchodzą bezpowrotnie Twe marzenia, wizje, sny Wszystkie rzeczy tak ulotne Więc postaraj się I wreszcie zrób coś z tym
By w końcu znaleźć własny kąt I śnić na przekór wszystkim snom By w końcu ktoś powiedział, że Tak bardzo potrzebuje cię Pozostań tam gdzie jesteś A spotkamy się Ale jeszcze nie dziś Nie dziś
Za zasłoną rozbawienia Kryjesz cały smutek swój LIczysz kolejne westchnienia Zastanów się i zrób kolejny ruch No zrób kolejny ruch...
By w końcu znaleźć własny kąt I śnić na przekór wszystkim snom By w końcu ktoś powiedział, że Tak bardzo potrzebuje cię Pozostań tam gdzie jesteś A spotkamy się Spotkamy się Ale jeszcze nie dziś O, nie dziś Jeszcze nie dziś Ale jeszcze nie dziś
By w końcu znaleźć własny kąt I śnić na przekór wszystkim snom By w końcu ktoś powiedział, że Tak bardzo potrzebuje cię Pozostań tam gdzie jesteś A spotkamy się Ale jeszcze nie dziś