Nie jest to dla sławy, bo już jestem sławny Nie jest to dla słabych, bo to nie te czasy Nie masz dla mnie cashu - nie zawracaj mi gitary Jadę se załatwiać sprawy, wpierdalam się w taxi Witam na safari, nie w jebanej aplikacji, tylko w twojej bani Pisze do mnie jakas bambi, chciała sie ustawić To ta sama, której wczoraj kupowałeś kwiaty Nie mam czasu na glupoty, kierunek nowe bloki Se zarobić trochę cashu Wygłodniałe suki obcinają moje skoki Nie wiem, o co chodzi Zajmuję se stolik i zamawiam se gnocchi Zamawiam se gnocchi, do tego eskalopki Nie słucham Eska Rock i ASAP Rocky Moje kroki obserwują szproty, dziwko nie podsłu... Chuj, co tam pierdolisz o mnie przez to walkie talkie A i tak sie nie dowiesz, co oznacza tutaj Mobbyn Bo myślisz, że to mobbing Wyjebane mam w uklady oraz w lobby Masoni z loży modlą się do kozy W chuju mam nowy porządek, bo stworzyłem nowy Jak bylem małolatem, przyjechałem do Warszawy I jarałem tłoki Malolatkom podawałem lody, jeszcze nie latały drony Jeszcze nie wiedziałem, co to Mobbyn Bo nie znałem swojej drogi Dzwonią telefony, ja zamawiam sobie gnocchi