[Bezimienni, wyrwani z studio, 2006 Bezimienni, wyrwani z studio, 2006 ]
Niech każdy testuje, ostry bit, bit prezentuje Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom To dla wielu zrozumiane przez niewielu Niech każdy testuje, ostry bit, bit prezentuje Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom To dla wielu zrozumiane przez niewielu
Mara, wjazd, ostry bit, Bezimienni 2 Tak jak wtedy tak i dziś To co nie zabija wciąż wzmacnia nas Choć Ci tego nie wyśpiewam To po głosie poznasz że to znowu cool poeta Mój styl lata frontem, dziel się tym jak jonitem Czasu praktycznie pierdolnie, gdzie następny konkret Osiedlowe hity, szczery rap nie kity Z zasięgiem satelity wyjebanej za orbity Przy swoich czyste bity, inaczej być nie może Unikat jak polarne zorze, słowa czynne tak jak dworzec Nie ma mowy o pokorze, chociaż się nie wożę To pewności siebie mi nie odbierz dobry Boże To bit, bit ostry, tutaj cały czas To hit, hit prosty, z osiedla wciąż dla was Płyta, która daje same szczere słowa Dobry chłopak słucha a frajer niech się chowa Totalny rebel, hardcore pełną tubą Tu gdzie whisky, browar popijany wódą Tu gdzie dziwki, czorty lubią swoje sporty My piszemy teksty, a wy piszcie raporty My robimy rebel, to sprawa oczywista [Proste] to ja prezentuje się tak lista Ostry bit piona, Bezimienni piona Uliczny rap dla szerokiego grona
Niech każdy testuje, ostry bit, bit prezentuje Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom To dla wielu zrozumiane przez niewielu Niech każdy testuje, ostry bit, bit prezentuje Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom Bezimienni, Bezimienni, Bezimienni Bytom To dla wielu zrozumiane przez niewielu
Wul, styl Wul, mordę stul Ostry bit produkcja, ma człowiek stój Pójdzie brat za brata, niech spierdala każda szmata Słowa w roli kata, Zbyt długo Ci nie zajmie zgadnąć kto tu dziś wymiata To dla każdego chłopaka, Co go od nas dzieli krata Ostry bit produkcja, standarnie zawsze szczera Bezimiennych rap ponad murami więzienia A każdego frajera, weź go szybko pogoń Gdy cwelowi spojrzysz w oczy to pęka jak kondon Pokojowych jak mormon to tutaj nie znajdziesz Tutaj dwóch chłopaków mówi co dzień w ciągłej walce Policją wciąż gardzę, jebane cweluchy, chuj im do dupy To przewodnie hasło ciągle mojej grupy Ostry bit, produkcja, cały czas w natarciu Zero kontroli jak przy zarciu, na ulicznym poparciu Ten rap rośnie w siłę [siłę] Słowa zawsze szczere, choć nie zawsze miłe To proste nie zawiłe, pseudo rap tu ginie, Choćby wjebał się na minę, ino go z ulic skopać Już nie będzie szpanerować, kurestwo trza kopać Gdy nie ma zamiaru się wycofać Zsyłka, tu tych których kocham Witam [witam] , witam całkiem nową nielegalną płytą Południowa Polska, rap incognito I ta świeża płytka o specyficznym stylu Rozejdzie się tak szybko jak przy dobrym dealu Bo mamy swój styl, to mój styl fura, Leszcza zamula, swój przy tym hula Swój dla swojego a wróg dla wroga Zwykły chłopaczyna nie udaje tutaj Boga W końcu światło dzienne ujrzały te nagrania Szczere słowa [co] szczerą prawdę odsłania Ostry bit prezentuje to co ludzi bulwersuje Ulica b