Dziękujemy bardzo, bardzo dziękujemy za ten Twój przewrót, po którym z gardeł naszych nie wydobędziemy już żadnej radosnej pieśni, dłonie nie wyklaszczą rytmu skute łańcuchami Twych swobód.
Mówisz, że rozszyfrowałeś ten świat, reguły jakimi się rządzi, ludzi dążących do władzy, ich czyny obrzydliwe i okrutne, ale czy przeszła próbę Twoja przyjaźń gdy byliście zmęczeni i głodni? Czy czasem plugawe słowa, zawiść, bez konstruktywna krytyka, pieprzenie dla pieprzenia, nie przyczyniły się do zniknięcia wielu? Więc po co pytamy, po co i komu pustosłowie gadających głów, gdy oprócz martwicy nie wnosi się w życie nic?
Powiedz, Ty nad prawdziwy, nad szczery, zajebisty, punkowy, anarchistyczny, hardcorowy, straightedgeowy, feministyczny, oj-owy, i chuj wie jak tam się jeszcze nazwiesz policjancie, kto będzie następny?
Czy nie czas na nas? Czwarta płyta, jedenaście lat na celowniku... ( jestem już gotów do odstrzału ) Panie i Panowie...ŻYCZYMY MIŁEGO DNIA. KRWISTOCZERWONE SŁOŃCE SAMOLOTY TWOJE RZUCAJĄ CIEŃ SPADA MATKA WSZYSTKICH BOMB SPADA MATKA WSZYSTKICH BOMB