Nigdy mało zbytu szczytu godnego bytu kwitu Rozkwitów bitów podwórkowych hitów, głośników Kolejnych zwrotek progres moich wyników to jest Treściwy rap nie jebany nonsens PROSTE Łykasz ten przekaz jak ja fakty gorące Jak ulica pieniądze sprawy bloków dotyczące Nigdy mało (nigdy mało) to zasady bardzo się liczące Kto sie do nich nie stosuje ten sam sie smaruje stolcem Jeśli chodzi o Polske nigdy mało hardcoru Ciemna Strefa to postęp bez żadnego oporu Trzymaj fason lub szoruj pokład wypierdalaj stąd Wchodząc tam gdzie nie potrzeba popełniłeś wielki błąd TERAZ Nielegalny sort Razem Ponad Kilo krąg nigdy mało tego jak pod sceną lasu rąk Prawdziwość wybija gong co podkreśla verbel, stopa, głowa pisze słowa i niedaje zbastować mi BO...
Nigdy mało floty, nigdy mało zioła Nigdy mało tego co potrzebne dookoła Nigdy mało zdrowia, nigdy mało pasji Nigdy nie odbierzesz mi tej racji NIEE x2
Nigdy mało tego co potrzebne twojej duszy Wiara, siła i nadzieja o tym sie na blokach uczysz Tak jak uczysz się na błędach trampolina życia wkręta Raz upadasz a raz latasz zmierzasz się z ciężarem piekła Jaki dostarcza ulica ziomek orient na zakrętach Los to pierdolone puzle które składasz w elementach Jak upadasz twoja głowa ma w tym wkurwienie opętać Jeszcze nieraz jak Amsterdam zdala od Heleny srebra zdala Od kurestwa które prowokuje do przestępstwa nara Kurwo stara nie wpierdalaj się w szeregi Ciemnej Strefy gra gitara U nas pyty maja zakaz wstępu Bez tandety te projekty nie dla konfidentów Sterty słow i koncertów leci buch dla mych ludzi W ktorych nigdy mało prawdy to szacunek budzi Gram w otwarte karty z ludźmi co są tego warci Farcik i pozdrówki Nie zatracaj siebie dla gotowki
Nigdy mało,nigdy mało, nigdy mało właśnie taak...
Nigdy mało floty, nigdy mało zioła Nigdy mało tego co potrzebne dookoła Nigdy mało zdrowia, nigdy mało pasji Nigdy nie odbierzesz mi tej racji NIEEE x4