A on tak calował , tak całował mnie A on tak całował, tak całował ją Że się o swe życie bała A on tak całował, tak całował ją, Że o życiu zapomniała A on tak całował, tak całował ją Że się o swe życie bała A on tak całował, tak całował ja, że o życiu zapomniała
Nasz autokar toczył się Nasz autokar z kaszlem w tłokach Nasz autokar toczył się Już doby dwie Nasz autobus czyli my Nasz autobus stary łobuz Nasz autobus czyli my I doby trzy
Do Ankary modliłam się Do Ankary broniłam się
Lecz Ankara znudziła mnie Wiec w Ankarze zgodziłam się Czwartej nocy grozy szczyt Zgrzytnął silnik niczym pilnik Czwartej nocy grozy szczyt Bo huk i zgrzyt Dnia piątego nowy wóz Bo ten stary stracił smary Dnia piątego nowy wóz Nas dalej wiózł
Do Bosforu męczyłam go Do Bosforu niszczyłam go
A w Bosforze zbudziłam się A w Bosforze zgodziłam się
Pan przewodnik krzyczał, że Turek na Polki łasy I że w kwestii polskich córek Głowę traci każdy Turek Pan przewodnik ryczał , że nas Turek weźmie w jasyr Lecz choć Turek kocha czule Czulej kocha Tyndel Jurek Jurek tak całował, tak całował mnie Że się o swe życie bałam Jurek tak całował , tak całował mnie Że o życiu zapomniałam
Znak mu jakiś chciałam dać Mały znaczek by wybaczył Znak mu jakiś chciałam dać Że pragnę spać Po tygodniu miałam wszak Po tygodniu z sercem w ogniu Po tygodniu miałam wszak Snu wielki brak Do Stambułu wierzyłam mu Do Stambułu mówiłam mu
Do Stambułu broniłam mu A w Stambule znudziłam się A w Stambule zgodziłam się