Spójrz nadchodzi noc Kilimem mroku z nieba spływa I dom mój i ścieżkę Na której czekam w sobie chowa Więc nie każ mi już dłużej tak Na siebie czekać w chłodzie nocy
Spójrz, już przyszła noc Zakrywa sobą szyby okien Jej mrokiem twarz otul Nikt cię nie pozna w szalu, w szalu mroku Więc uchyl drzwi i nie każ mi Na siebie czekać w chłodzie nocy