# nicość
jestem śmiesznym posągiem czasu
cicho! - wrócił,
smagnął mnie po ciele,
podciął mi nogi
owinął szyję.
brnąłem w to wszędzie
gdzie się nie zwróciłem
krwi mojej żywicą
karmiłem nicość
butelka z której piłem
niespełnione zamiary
niedopałki szkodliwych papierosów samotności
przybrudzona miłość
którą nosiłem na codzień
krwi mojej żywicą...
aż kiedy oddam
swe długi nicości
nie wybuchnie mi śmiechem w twarz
rachunki nie będą fałszywe,
zsumują się w czyste zero
krwi mojej żywicą...
Ceaseless Desolation еще тексты
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1