Pasłech se gąskę. Na stole miałech zakąskę. Na mej działce ścieżki wąskie. I nagle włażą mi tu jakieś dwa jebańce, jeden z wąsem. Co to za nonsens. Chciałech chwytać już za kosę, Ale miałech stopy bose. I stanołech se na osę.
[ O! Kurwa! A! ]
Zajebały żule mi Końcówkę od konewki. Jedno, co pamiętam to ten wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs. Spierdalają chuje te. Końcówkę odzyskać chcę, A oni już se jadą gdzieś swym volvo, volvo, volvo, vol.
Po co te dąse? Mam już mocne zemsty żądze! Zaraz ich dogonię sądzę, Ale wcześniej zjem zakąskę - moje frytki z sosem.
Zajebały żule mi Końcówkę od konewki. Jedno, co pamiętam to ten wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs. Spierdalają chuje te. Końcówkę odzyskać chcę, A oni już se jadą gdzieś swym volvo, volvo, volvo, vol.
Zaraz kurwa ich urządzę! Już za nimi nie pobłądzę. Na ich melinę już se wchodzę. No i swą wydzieram mordę.
Oddawajcie żule mi Końcówkę od konewki! Zaroz wyrwym z mordy ci ten wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs, wąs. A ty co tak gapisz się?! Końcówkę odzyskać chcę! Albo wam zaraz podpalę to volvo, volvo, volvo, vol.