Otwieram drzwi chociaż nie mam dla kogo Tam w ciszy dalekiej fortepian coś gra Dźwięki tak jak bąbelki szampana Wirując znikają, unosząc mój płacz
Z jednej strony Ty, z drugiej strony ja Duszę w sobie słowa niewypowiedziane Z jednej strony Ty, z drugiej strony ja Gdy ktoś cicho gra na fortepianie
Myśli szalone biegną i giną Już nie dziwi mnie łez słony smak Głodne usta wciąż szepczą Twe imię Z dala od Ciebie Na nic, na nic mój płacz!
Ciepła noc – kwiaty śpią, mury kwitną Cicho i mierzy czas bicie serc Wszystko jedno gdzie jesteś w tej chwili I o czym śnisz gdy ja
Wolno mówię Ci, wolno mówię tak Słowa których ode mnie nie usłyszałeś Wolno mówię tak, noc jak gęsta mgła Gdy ktoś cicho gra na fortepianie Na nic, na nic mój płacz
Otwieram drzwi chociaż nie mam dla kogo Tam w ciszy dalekiej, fortepian znów gra Koncert na klawiaturze mych wzruszeń Kocham Cię, kochać Cię muszę
Kocham Cię choć wcale nie mam już marzeń Kocham Cię chociaż dawno już nie znam bajek Scarlett umiera ale Graphite zostaje Kocham - gdy cicho gra ktoś na fortepianie