Chcę powołać nowe państwo, będę w nim jedynym władcą Kraj terroru i przemocy ustanowię dzisiaj w nocy Najpierw każdy kościół zmienię w obóz śmierci lub więzienie Tam co rano i wieczorem będę ci obcinał głowę Na ulicę wojsko poślę, każę strzelać im na oślep Rano staną u twych drzwi będą palić, będą bić
I od dzisiaj wynajęty morderca ma pilnować drogi do mojego serca
Będę podły i ponury, wyrżnę wszystkie subkultury Przyjdzie nowa świata era, będzie się do ludzi strzelać Stworzę szereg instytucji do masowych egzekucji Na ulicy spuszczę psy, będą śnić się straszne sny
I od dzisiaj wynajęty morderca ma pilnować drogi do mojego serca
Jestem wściekły Nie mam bohaterów Wściekły Wszystkich mam za zero Jestem wściekły Wściekły z obrzydzenia Wściekły od urodzenia Wściekły Wściekły z nudów W efekcie złych umów Wściekły I po przeciwnej stronie Wściekły Tak jakbym tonął Wściekły Chuju zejdź mi z drogi Wściekły Jadę na czerwonym Wściekły Moje rany się nie goją Wściekły I nic nie znaczę Jestem wściekły Nie mam bohaterów Wściekły Wszystkich mam za zero Jestem wściekły Wściekły z obrzydzenia Wściekły Od urodzenia Wściekły Wściekły z nudów Wściekły W efekcie złych umów Wściekły I po przeciwnej stronie Wściekły Tak jakbym tonął Wściekły Chuju zejdź mi z drogi Wściekły Jadę na czerwonym Wściekły Moje rany się nie goją Wściekły I nic nie znaczę