Dawno, dawno, raz się stało, Że Franciszek tłum opuścił, By się spotkać z samym Bogiem, Wolę Jego poznać. Wziął ze sobą kilku braci, Którzy bronić mieli miejsca Od hałasu i natłoku, Od hałasu i natłoku ludzi bardzo głodnych Słowa.
Ref. Hej, hej, hej, bracia moi, Chodźmy słuchać głosu Pana. Hej, hej, hej, bracia moi, Jego wola nam jest dama.
Pragnąc prawdy kontemplował, Pytał Boga, pytał ludzi, W jaki sposób zdobyć szczęście, Życie zyskać nowe. Wziąwszy księgę Ewangelii, Na ołtarzu ją położył, Leżąc modlił się do Pana, Słuchał Jego Słowa: "Nie chciej życia zyskać wtedy, Gdy je trzeba stracić."
Trzy mu razy Pan powiedział: "Trzeba cierpieć, aby zbawić." /x3 Zaczął cenić bardziej czyny Niźli słowa, nawet wielkie, Nieugięty i radosny śpiewał Bogu całym sercem.