Można na świat, całe życie patrzeć z okna, Kiedy twój czas, wyśmienicie grzeje sofa, Lub zarzucić dropsa, tak żeby ci nie opadł, I ze stojącym fiutem grać uśmiechniętą postać, Można na nie być, żeby niby być kimś, Albo na fart, w dół kark postu mi ssij, Można zawsze kogoś opluć, A kiedy on ci odda można zadzwonić po chłopców Jak statysta można grać drugie skrzypce Nie patrzeć z bliska na ulicę bo to brzydkie A kiedy strach zdrową dupe ściśnie Można anonimowo zawsze dzwonić na policję. Gdzie ty idziesz? O co ci chodzi? Wypłyń na szeroką wodę, pierdol już ten brodzik. Tak więcej złowisz, tam gdzie płytka, mętna woda stoi zwłaszcza że życie ryczy żeby je wydoić. Pij mleko, jedz miód pukiś młody, Bij rekord nim dzwon skończy zawody. Idź stąd! Nie wiem dokąd ! Choćby po to, by czasem zniknąć, I szczęśliwie się urodzić.
Ref.
W kontakcie jestem z niebem i piekłem Po to by, wziąć od życia co najlepsze. Płace rachunek, a ty zachowaj resztę Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen
Zapnij pasy! Osobisty to jest flow(?) Znów daje kapermajster nad miastem hołd Trzeba brać co najlepsze, Co roku, co rok, rok, rok Plan puścił sok joka podłącz pod prąd. Ty wygodnie sobie w loży siedź, Podpinamy majk, zobacz jak się mnoży seks Trzeba brać, prać, jeśli ci może dać Daj nam boże chce by życie miało lepszy smak Co będziesz siedział tak z ziomkiem Za późno gadał, 40 lat na karku Będziesz miał, życie układał Zamykam oczy, jestem tam Cienko widze twój los, Cienko słysze twój głos, tak to idzie. Pieniędzy nie wysiedzisz to wstań, Chce powiedzieć wam Tylko klika prostych zdań Proś pana, bo życie szybkie Jest jak splunął, ty dziwisz się Dlaczego twój domek z kart runął. Mami synku, może chcesz do buzi nupla? Młodzi nie chcą wegetować, całą parą żyć tutaj. Zamykam oczy, jestem tam Ciekno widze twój los, Cienko słysze twój głos, tak to idzie.
Podaruj mi trochę słońca hihihihi
Podaruj mi trochę słońca hihihihi
Czego wszyscy chcemy Nawet nie wiemy tego do końca Czasem chcemy, trochę ciepła Ten kraj daje sam pot! Wiemy nie znikną problemy Tak o mieć trochę słońca Czasem chcemy wylegiwać się od tak jak kot. Daj mi ten lajt wszystko co naj W słońcu mamy raj, w końcu mamy maj . Oddychaj głęboko, odbij się wysoko Chodźmy gdzieś daleko Nie pytaj dokąd i po co, bo po co To to co, łaskocząc nas mocą swoją to daje nam To co powstaje, tam cały fire oddaje nam. Twoje oczy się złocą, Przyglądam się twoim oczom Już pamiętam dlaczego, Cie Kocham i co to za stan. Chodź ze mną, tam tam Podaruj mi trochę słońca Do miejsca gdzie Naładujemy się falami gorąca Te miejsca, znam, nie chce być tam sam Wschodząca gwiazda, ognista gazowa Kula turla się dla nas na bank.