1. Pod nogami kurz przebytej drogi, przed oczami pierwsza zieleń pól, kiedyś ojciec wrócił tu z nad Oki, kiedyś wrócił, wrócił właśnie tu.
Ref. Gdzie szumiące topole biją w niebo wysoko, gdzie wiklina się kłania wędrującym obłokom, gdzie na piasku wiślanym ścieżek plączą się sieci, gdzie ptak szuka schronienia, zanim dalej odleci, gdzie każdego domu drzwi otwarte, gdzie bielonych sadów kwiaty barwne, gdzie kąkole i maki strzegą ciszy przy drodze, gdzie jest gościem serdecznym nieznajomy przechodzień.
2. Ile lat minęło od tej pory, inne miasta, inny rzeki nurt, lecz jak ojciec nie zapomnę o tym że i moje miejsce właśnie tu…