Tatuś był taki śmieszny Ideały ciężkiej pracy nigdy mu nie przeszły I kochał nas przez cały czas Przez to zmiękł, a mężczyzna musi być jak głaz Dlatego kiedy sypiał z mamą Mama była smutna rano
Tatuś szukał złota w mamie Długo kopał ale trafił na kamień Brak urobku złota zdawał się wynikać Z niskiej wydajności osoby górnika Chociaż tata żebrał poszukiwacz srebra Wnet się do roboty wziął
(Kiedy sypiał z mamą Mama była smutna rano Kiedy sypiał z mamą Mama była smutna rano)
Tatuś, jakby tego było mało, Pił za ich zdrowie żeby teraz się udało Och tato teraz widzę to inaczej To nie była raczej twoja zła robota Nie ma w mamie teraz srebra I nie było wtedy złota
(Kiedy sypiał z mamą Mama była smutna rano Kiedy sypiał z mamą Mama była smutna rano)
Bo nie ma w mamie teraz srebra I nie było wtedy złota