Czesław Śpiewa Tyłem do przodka Tyłem do przodka, Przodek zawsze zostaje w tyle, (o ile się nie mylę),
Choćbyś fedrował bardzo powoli, i nawet wbrew twej woli, przodek się z tyłu wiecznie plącze, jak bardzo wolne, stare łącze, Odciska ślady na chodniku, rozfedrowanym przez górników, Jak stwór pradawny, kopalniany, pokaleczone leczy rany, wygasza światła w korytarzach, głos każdy z przodu w tył powtarza, że nawet z drugiej lochu strony, wykolejają się wagony! A czarne skały wietrzą spisek, i sypią węgiel do kołysek,
które zrzucają go po chwili. by w wielkim piecu go spalili, i sprowadzili go do zera, Tak przodek niknie i umiera.