Nienawidzę gdy dotykasz mnie, kiedy mówisz podniesionym głosem, a kiedy tłumaczę Ci, że boli Ty stoisz po drugiej stronie... po drugiej stronie lustra, w odbiciu nienawiści, po drugiej stronie drogi, proszę, nie dotykaj mnie
A przecież tak wyglądam normalnie, pod przykrytym makijażem, tak zwyczajnie uderzona instynktownie, naturalnie, tak bardzo rozdarta pomiędzy, ucieczką a przywiązaniem, uśpiona własnym cierpieniem, instynktownie i szkaradnie,
Nienawidzę gdy dotykasz mnie, kiedy mówisz podniesionym głosem, a kiedy tłumaczę Ci, że boli Ty stoisz po drugiej stronie... po drugiej stronie lustra, w odbiciu nienawiści, po drugiej stronie drogi, proszę, nie dotykaj mnie
A przecież tak wyglądam normalnie, pod przykrytym tatuażem, tak zwyczajnie skaleczona instynktownie, naturalnie, tak bardzo rozdarta pomiędzy, ucieczką a przywiązaniem, uśpiona własnym cierpieniem, nieprzytomnie i szkaradnie
Nienawidzę gdy dotykasz mnie, kiedy mówisz podniesionym głosem, a kiedy tłumaczę Ci, że boli Ty stoisz po drugiej stronie... po drugiej stronie lustra, w odbiciu nienawiści, po drugiej stronie prawdy, błagam, nie dotykaj mnie