O Panie, przynoszę Ci fiołki i róże trzy płatki magnolii i garść mchu liść z mego snu
Dziś kładę na ołtarz Twój uśmiechów i szeptów zwój słoiczek łez i koszyk słów naręcze bzów
Rzucam w niebo wianki w wieczory i ranki moich modlitw, wierząc że zakwitną. Wysyłam nadzieję co dasz, niech się dzieje Wierzę, że na łąkach mych spotkam Cię
I jeszcze chciałabym dać tatarak i rechot żab wiatry w jęczmieniu senny śpiew porannych drzew
Rzucam w niebo wianki w wieczory i ranki moich modlitw, wierząc że zakwitną. Wysyłam nadzieję co dasz, niech się dzieje Wierzę, że na łąkach mych spotkam Cię